niedziela, 22 stycznia 2012

Miejsce idealne? Singapur


Po perypetiach w Wietnamie, przypadkiem i wbrew wczesniejszym planom, wyladowalismy w Singapurze. Tutaj kolejny szok kulturowy... Panstwo-miasto jest przemyslane i zadbane w kazdym calu. Po miescie poruszalismy sie tania koleja powietrzna/metrem, ktore jest zupelnie bezobslugowe. Jest czysciutko, nie wolno zuc gumy do zucia, co by nie kusilo, zeby ja wypluc gdzie popadnie. Jest bardzo bezpiecznie. Mozna spokojnie zostawic torebke od Vuittona na stoliku i wejsc do kawiarni zamowic kawe (my nie praktykowalismy, bo nie mamy takiej torebki :) ). W miejscach publicznych obowiazuje zakaz palenia papierosow. Kary za niesubordynacje sa bardzo wysokie. Za smiecenie mozna zaplacic mandat rzedu 5tys. PLN. Wiele rzeczy jest tu zautomatyzowanych,wszedzie jest klimatyzacja, a nad znaczna czescia chodnikow sa szklane dachy na wypadek deszczu, co jest zrozumiale, bo burze i ulewy sa tu codziennie. Singapur jest bardzo silna i wciaz umacniajaca sie gospodarka. Jest to panstwo zarzadzane autorytarnie przez wysoko wykwalifikowanych managerow. Nie ma tu w zasadzie demokracji, ale zeby dostac sie do partii rzadzacej trzeba miec bardzo wysokie kwalifikacje managerskie i doswiadczenie, przejsc testy na inteligencje itp. Rezultaty widac. Singapur juz na pierwszy rzut oka  jest swietnie zarzadzany. Co prawda mieszkalnictwo jest w zasadzie w pelni upanstwowiona dziedzina gospodarki, a na licencje na samochod trzeba  wygrac przetarg to i tak chetnie zrzeklibysmy sie naszej demokracji na rzecz takiego rzadu :) Narodowymi sportami w Singapurze sa: zakupy i jedzenie. Gdzie nie spojrzec tam luksusowe centra handlowe (ale takie naprawde luksusowe). Natomiast jedzenie jest dosc tanie i rzeczywiscie bardzo dobre :) W koncu po 3 miesiacach udalo nam sie zjesc jakies porzadne mieso :)

Singapur mimo, ze pelen wiezowcow jest bardzo ladnie zagospodarowany i wyglada estetycznie w kazdym calu. Nie ma wielkich reklam na scianach budynkow. Osiedla czy grupy wiezowcow pasuja do siebie ksztaltami, kolorami i materialami.  Miasto jest rowniez przystosowane dla niepelnosprawnych. W centrum miasta znajduje sie zatoka tzw. Marina Bay, ktorej wybrzeze jest w pelni wykorzystane dzieki czemu powstala przyjemna enklawa w sercu Singapuru. Nad zatoka wybudowano hotel Titanic, ktory wieczorami daje show swiatlo i dzwiek.

Z atrakcji mozna tu odwiedzic Universal Studios, zoo, najwiekszy na swiecie ogrod botaniczny czy tez wyspe Santosa, a na niej miasteczko z planu filmowego Flinstones.

Spodobala sie nam wysoka kultura ludzi, wysoka jakosc uslug, jedzenie, czystosc, cieply klimat, brak absurdow, minimum biurokracji, automatyzacja zycia i wielu procesow :)

Ja sie pytam panie Premierze, po co nam druga Irlandia?! Zroby drugi Singapur! :D



Marina Bay, okolica rekreacyjna.
 Jedna z setek fontann.
 Typowy krajobraz Singapuru.

 Kolejna fontanna.
 Hotel Titanic. Ogroooomny!


 Nawet lawki sa podswietlone (nie udalo nam sie znalezc ani jednej przepalonej lampki w calym miescie!)
 Ulice sa chlodzone specjalnymi wiatrakami.
 W nocy hotel Titanic urzadza darmowe show swiatlo i dzwiek :)






Gdzie jest Nemo? A gdzie jest Karol?
 Miasteczko Flinstonow :)

 Buzi buzi!
 Rybka z kwiatow.
 Polowanie na motyle.
 Chinskie smoki sa przyjaciolmi ludzi.

 Z lisciem na glowie.

 Przygotowania do chinskiego nowego roku.
 Lilie :)

  Z wizyta w Universal Studios.